Trochę na temat obrony Chelsea z pierwszego półfinałowego meczu Ligi Mistrzów.
środa, 23 kwietnia 2014
Puchar hańby
W
niedzielę wielkanocną zostałem znokautowany przez grypę. Gdy leżałem sobie w
łóżku i czułem się jak kawał mięsa rzucony na rozgrzaną patelnię, to wówczas
Liverpool zbliżył się o kolejne kilometry do mistrzostwa Anglii, Moyes
został zlinczowany przez swój były klub, natomiast Berbatov zawołał w
stronę całego świata: „Ej! Ja jeszcze jestem dobry!”. Nie kontaktowałem z
rzeczywistością przez jeden dzień, a czułem się jakbym wyszedł z amazońskiej
dżungli dopiero po miesiącu. Na szczęście wieczorem poczułem się lepiej i
moglem obejrzeć bez bólu głowy oraz dreszczy finał Pucharu Holandii.
środa, 9 kwietnia 2014
Uć replay!
Pod koniec XIX wieku ludzie
rozpoczęli przedstawiać świat w postaci filmu. Od tamtej pory minęło ponad 100
lat, w ciągu których sztuka kinematografii cały czas ewoluowała. Najpierw
pojawiły się produkcje nieme, potem w kinach można było usłyszeć dźwięki. Po
kolejnych dekadach czarno-białe klatki zostały zastąpione przez kolorowe. Aż
wreszcie weszliśmy w XXI wiek, czyli w erę najnowszych technologii. Każdy może kupić
telewizory 3D i nagrywać komórką obrazy w jakości HD.
Piłka nożna również od dawna
współpracuje z kamerami. Przez dziesiątki lat miliony ludzi zasiadało przed
ekranami telewizorów i obserwowało najważniejsze chwile Mistrzostw Świata.
Dzisiaj oglądamy poczynania najlepszych kiedy chcemy! Jedno stuknięcie w pilot
i nagle znajdujemy się na Santiago Bernabeu, które kipi emocjami podczas El
Clasico. Po meczu w Madrycie możemy się w sekundę przenieść na derby
Manchesteru. To jest piękne! Kamery pomagają nam żyć sportem 24 godzin na dobę.
W niektórych dyscyplinach
znaleziono jeszcze jedną funkcję dla zapisów wideo. Pomagają ujrzeć to, czego
nie widzą sędziowie. Bo oni też są ludźmi i popełniają błędy! Dlatego w m.in.
siatkówce i tenisie wspomaga się ich powtórkami, aby rozstrzygnąć sporne
kwestie. Dlaczego też FIFA nie zdecyduje się na ten krok? Wprowadzenie czegoś w
rodzaju challenge'u ułatwiłoby życie kibicom, piłkarzom i samym arbitrom,
którzy wreszcie mogliby się pozbyć bagażu niepotrzebnego stresu, wywołanego
przez ryzykowne i kontrowersyjne decyzje.
Subskrybuj:
Posty (Atom)