środa, 23 listopada 2011

Kto sobie robi z nas jaja?

Kto robi sobie jaja z nas kibiców. Czy to jest fair dla nas? Kto jest winnym tego zamieszania? Rząd, piłkarze, kluby, kibice, a może PZPN?...





 Czy warto robić z Polaków idiotów. Czy warto? Takie powinno sobie zadać pytanie PZPN, który za kadencji pana Lato popełnia strasznie wiele gaf. Może trzeba jednak zrobić jakiś porządek w związku. Nowe wybory? Na pewno pozycja Grzegorza Laty  jest już co raz mniejsza, a co będzie po EURO. No właśnie co będzie?

 My, kibice oczekujemy bardzo dużo od samorządów, reprezentacji i PZPN, aby wszystko było po naszej myśli na mistrzostwach Europy. Ale gdyby stało się to co ma dużą szanse się stać, czyli: kiepski wynik na Euro. Kto najbardziej za to odpowie? Mamy kilka typów do wyboru: piłkarze, Trener, PZPN, Rząd lub kibice.

 Pierwszy podejrzany: Piłkarze. Od nich zależy tak naprawdę wszystko. Ale czy sprostają takiemu zadaniu jak granie u siebie na mistrzostwach? Na przestrzeni ostatnich lat wiemy, że Polska umie grać bardzo dobrze nawet z najlepszymi w meczach towarzyskich, lub eliminacyjnych. Dlatego piłkarze muszą większość winy przyjąć na siebie (choć są wyjątki).
W tej chwili Polska dobrze nie umie grać bez kilku podstawowych piłkarzy i to jest ZŁEEEE. Jak nasza drużyna chce osiągnąć coś, jeśli swoją grę opiera tylko głównie na kilku zawodnikach. Ale co mamy zrobić? W Polsce nie ma zbyt dobrych warunków by trenować utalentowanych juniorów. Coraz częściej widzę (głównie w klubach które znajdują blisko granic z Niemcami lub Czechami), że ich młodzi bardzo utalentowani młodzi wychowankowie, wyjeżdżają głównie do tych 2 państw by szkolić się dalej. Ale wracając do tematu. Aby obojętnie jaka drużyna była dobra musi mieć więcej niż kilku bardzo dobrych graczy, na których można opierać grę. W Polsce głównie jest to Lewandowski i Błaszczykowski. Także teraz wchodzi trzeci zamiast Boruca czyli Szczęsny. Źle się dzieje, że W naszym kraju nie ma aż 18 piłkarzy z takimi umiejętnościami do grania w reprezentacji, że trzeba ściągać jakiś obcokrajowców, których dziadek był Polakiem. Co to kur** ma być? Nasza reprezentacja zamienia się w klub piłkarski?? Dodatkowo PZPN zamiast na koszulkach dać jakiś symbol narodowy, który jest opisany w konstytucji to dał
swoje logo. Na szczęście zmienią tą decyzje. To jak z piłkarzami, czy oni będą głównie winni za porażkę na Euro gdy by nastąpiła?

 A może będzie to PZPN. Zero patrzenia w przyszłość interesuje ich głównie to ile dziś kasy zarobią. To jest właśnie moja opinia. Dodatkowo korupcje, i te błędy i zła polityka piłkarska co powoduje, że u kibiców związek jest już gównem. Na pewno im się bardzo oberwie, gdy by Polska zawaliła za nie całe 200 dni. Dodatkowo zarząd zrzuca presję często na piłkarzy co powoduję ich gorszą grę. Czy można coś pisać jeszcze o Polskim związku piłkarskim? Chyba nie. Wystarczająco dużo już powiedzieli oni sami o sobie jak i Polacy o nich.

 Lecz zawsze na tym najważniejszym turnieju nasi piłkarze dają dupy i przegrywają z takimi potęgami jak np: Ekwador i remisują z Austrią. Kto dostaje największy opier***l za to i zawsze zostaje wywalany z swojej funkcji???? No oczywiście selekcjoner reprezentacji. Ale to przecież nigdy nie działa i w sumie zawsze jest pokrzywdzona osoba, która miała największy wkład. Bardzo dobrym przykładem jest pan Leo Beenhakker. Wszyscy go chwalili wraz z PZPN o sukces, że Polsce udało się na Euro w 2008 roku awansować, a tu potem klops. Polska nie wyszła z grupy. No i oczywiście zarząd od razu zwolnili selekcjonera bo to głównie jego wina. A aj bym powiedział inaczej. Winni głównie byli wtedy właśnie związek oraz PRAWIE wszyscy piłkarze. Ale to PZPN nie obchodziło i aby zrzucić na kogoś winę to zrzucono na pana Beenhakkera.
A co z Panem Smudą. Ma dużo i to zbyt dużo przeciwników. Po wielu przegranych meczach, kłótni między A.Borucem i innymi polskimi zawodnikami, nie ma zbyt wielu zwolenników. Dodatkowo część uważa, że dostał posadę selekcjonera ponieważ bardzo przyjaźni się z prezesem związku. On musi bardzo uważać szczególnie w najbliższym czasie ponieważ jeden mały błąd może mu zrobił gorsze piekło niż by miał nawet PZPN. I na pewno nie miał by tylu obrońców co pan Leo. Choć nie zbyt lubię pana Franciszka SMudę, to mu jednak dobrze życzę, by po Euro i po eliminacjach do MŚ w 2014 roku jak i po nich on i my bylibyśmy zadowoleni.

 No i przyszedł na rząd. Ostatnio przegrał walkę z kibicami. Głównie pan Tusk. Pan Lato kiedyś powiedział, że wina w zły system szkolenia młodzieży leży w większości po stronie rządu, ponieważ za mało wydaje na to pieniędzy. Ale czy na pewno można tak mówić. Oczywiście dawniej było gorzej, ale gdy po decyzji, że Polska ma Euro rząd zaczął ostro pracować. Zaczęły powstawać orliki, co pozwala młodzieży, ale także i dorosłym granie na dobrych technicznie obiektach w celu rekreacji, ale także i treningów( głownie u drużynach młodzieżowych. Załatwił pieniądze z Unii, których część została przeznaczona dla mniejszych i biedniejszych klubów na ich modernizację. Także wybudowane piękne stadiony oraz w czasie remontu/budowania lub wykończone inne budynki. Rząd zrobił dużo w sprawie Euro, ale co będzie dalej po mistrzostwach? Czy dalej będzie go interesowało tak bardzo jak teraz piłka nożna. Czy znajdzie się czas? Pożyjemy zobaczymy.

 i ostatnia sprawa Kibice. Tu nie można prawie nic złego powiedzieć, no oprócz kiboli, ale to inna sprawa. Dziś mi chodzi o prawdziwych kibiców, którzy zawsze spierają obojętnie jaka to dyscyplina swoje reprezentację. Nie od dziś wiadomo, że Polacy może w wielu dziedzinach sportowych nie mają dużo sukcesów, ale kibiców mają jednych z najlepszych na świecie. Polscy kibice zawsze spierają obojętnie czy to mecz o pietruszkę czy taki do zabawy, zawsze dopingujemy swoich do końca. Lecz co raz trudniej nam przez pewne okoliczności( rząd i PZPN) to robić ,ale robimy dalej bo to nasz obowiązek taki sam jak obrona kraju przed intruzem.

Dlatego kto jest i będzie winny za dzisiejszy i przyszły stan polskiej Piłki Nożnej? Czas pokaże.

Kastel

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz