W ten weekend
rozpocznie się decydująca faza rozgrywek polskiej ekstraklasy futsalu, która wyłoni
mistrza kraju. W walce do trzech zwycięstw staną naprzeciw siebie: Wisła
Krakbet Kraków i Red Devils Chojnice. O najniższy stopień podium zawalczy Gatta
Active Zduńska Wola z Pogonią 04 Szczecin, natomiast cztery ostatnie drużyny
fazy zasadniczej będą nadal walczyć o utrzymanie się w najwyższej klasie
rozgrywkowej.
Gospodarzem podczas pierwszych dwóch meczów finałowych będzie
Wisła. Krakowianie chcą wykorzystać atut własnego parkietu i zdobyć przewagę na
kolejne mecze w Chojnicach. Natomiast niespodziewany finalista postara się za
wszelką cenę, aby za tydzień świętować tytuł wraz ze swoimi kibicami.
Para finałowa wygląda dość ciekawie. Obie ekipy nie
znajdowały się w strefie medalowej po zakończeniu sezonu zasadniczego. Wisła
ostatecznie znalazła się na czwartym miejscu, a Red Devils na szóstym.
Jednak miejsca na podium nie obrazują nam całkowicie poziomu, ponieważ
walka była bardzo wyrównana i tylko lider uciekł na znaczną odległość od reszty
stawki.
Drużyna z Krakowa w ćwierćfinale rozprawiła się z
Clearexem Chorzów na przestrzeni trzech spotkań. W półfinale na drodze Białej
Gwiazdy stanął zwycięzca części zasadniczej – Pogoń 04 Szczecin. Ku zdziwieniu
wszystkim Wisła pokonała faworyta w pierwszych trzech meczach, zdobywając tym
samym możliwość walki o koronę.
Czerwone Diabły miały trudniejsze zadanie w pierwszej
fazie play-off. Przez to, że zajęły 6 miejsce, musiały mierzyć się z Marwitem
Toruń, nad którym do awansu potrzebowali trzech zwycięstw, a nie dwóch tak jak
Marwit (w ćwierćfinale drużyny z 1-4 miejsca muszą zwyciężyć dwukrotnie, a
kluby z lokat 5-8 trzy razy). Zawodnicy z Chojnic nie przestraszyli się i dwie
pierwsze konfrontacje przechylili na swoją korzyść, ogrywając rywali za
pierwszym i drugim razem 2-0. Torunianie nie poddali się i u siebie pokonali
przeciwnika 4-1, ale w czwartym spotkaniu Red Devils nie dało żadnych szans
rywalowi. W kolejnej rundzie spotkań Chojniczanie mieli za przeciwnika Gatta
Active Zduńska Wola. Już na początku finalista otrzymał kubeł zimnej wody,
przegrywając aż 6-0. Jednakże sroga porażka zmobilizowała rewelacyjną drużynę i
kolejne trzy mecze należały już do Diabłów.
Oba kluby w fazie play-off udowodniły, że zasługują na miejsce
w finale. Bardzo trudno jest wytypować zwycięzce. W rundzie zasadniczej bilans
między tymi dwoma drużynami wynosi 1-1. Za pierwszym razem Red Devils pokonało
u siebie Białą Gwiazdę 3-1, ale pod Wawelem to Wisła triumfowała 4-2. Ekipa z
południa Polski nie musi narzekać na siłę ofensywną, ponieważ w klasyfikacji
strzelców piłkarze gospodarzy znajdują się częściej w górnych partiach
rankingu. Najlepszym strzelcem z finalistów jest Łukasz Sobiański z Chojnic.
W tle rywalizacji między Krakowem, a Chojnicami, rozegrana
zostanie batalia o trzecie miejsce. O brąz powalczą główni faworyci do złota:
Gatta Active Zduńska Wola i Pogoń'04 Szczecin. W tym przypadku forma rozegrania
meczów jest trochę inna, ponieważ ekipy grają ze sobą tylko mecz i rewanż.
Pierwsze spotkanie odbędzie się w Zduńskiej Woli, a drugi (w następny weekend)
w Szczecinie.
Gatta już po raz drugi z rzędu walczy o najniższe stopień
podium. Rok temu w finale pocieszenia przegrała z Rekordem Bielsko-Biała. Tym
razem będzie miała szanse na poprawienie się. Po drugiej stronie wszyscy czekają
na historyczne osiągnięcie. Szczecinianie jeszcze nigdy nie zdobyli medalu
Ekstraklasy. Choć po miejscu w tabeli przed fazą play-off apetyty były większe,
ale i tak piłkarze wraz z kibicami nadmorskiego miasta mają się z czego cieszyć.
Gatta w ćwierćfinale wzięła rewanż za poprzedni sezon i
wyeliminowała Rekord. Półfinał okazał się trudną walką z Czerwonymi Diabłami,
zakończoną ostateczną porażką. Pogoń w pierwszej fazie gładko „przejechało się”
po Remedium Pyskowice, ale przeszkodą nie do przejścia w drodze o złoto okazała
się Biała Gwiazda. Tym samym zespoły z pierwszego i drugiego miejsca po
sezonie zasadniczym, powalczą o brąz. Pojedynek ten będzie konfrontacją dwóch
najlepszych strzelców Ekstraklasy: Marcina Mikołajczyka (Pogoń) i Michała
Marciniaka (Gatta). Poprzednie rywalizacje podczas tego sezonu nie opowiadają
się za nikim, gdyż spotkania zakończyły się remisami ( 0-0 i 6-6). Więcej
argumentów leży po stronie Szczecinian, ale przeciwnik z Zduńskiej Woli nie
podda się łatwo.
Faza play-out przebiega w formie rozgrywek ligowych, gdzie
cztery najgorsze drużyny z rundy zasadniczej mierzą się ze sobą. W czerwonej
strefie znalazły się: AZS Gdańsk, AZS Katowice, GKS Tychy i Gwiazda Ruda Śląska.
Mimo przewagi śląskich drużyn, to Pomorzanie radzą sobie najlepiej. Obok AZS z
północy, bliżej utrzymania się jest jego imiennik z Katowic. Natomiast GKS wraz
z gwiazdą nadal nie są pewni swojego losu i nie mogą sobie pozwolić na błąd.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz