Jeszcze kilka miesięcy temu Ruch Chorzów miał ogromne szanse na zdobycie mistrzostwa Polski po raz 15 w historii. Ostatnia kolejka i dwa najważniejsze mecze : Wisła – Śląsk i Ruch Chorzów – Lecha Gdańsk. Ruch wygrał swe spotkanie, lecz to Śląsk został mistrzem dzięki bramce Elsnera. Jednak i tak wicemistrzostwo drużyny z Chorzowa było ogromną niespodzianką. Braw nie było końca. W.Fornalik został okrzyknięty przez kibiców królem. Bohaterem oczywiście nr. jeden i tak był Arkadiusz Piech. Nastało Euro i wszyscy wiedzą co się stało. Smuda zawiódł, więc czas na Waldka. Opuszczenie przez niego drużyny z Chorzowa zostało przyjęte przez kibiców Niebieskich z mieszanymi uczuciami. Jedni się cieszyli, że został tak doceniony, ale z drugiej strony była to ogromna strata dla klubu.
fot:ruchchorzow.com.pl
Działacze Ruchu zapewne
podpatrzyli od Barcy jak rozwiązać problem i na pierwszego trenera
mianowali brata Tomka, który zarazem był asystentem Waldemara
Fornalika w klubie. Jednak ten pokazał, ze nie ma talentu brata i
zawiódł na pełnej linii. Duża porażka z Victorią oraz
słaby start w Ekstraklasie. Trzy pierwsze mecze i trzy pierwsze
porażki. Strata 9 pkt. Na start sezonu! Działacze pożegnali się z
drugim Fornalikiem i zatrudnili kogoś bardziej doświadczonego –
Pana Jacka Zielińskiego. Od razu gra Ruchu się poprawiła, ale
forma nadal nie jest najlepsza. Lepsze mecze przeplata słabszymi.
I właśnie co jest
problemem Ruchu Chorzów w tym sezonie? Czyżby ruchy
transferowe? Grodzicki, Abbot odeszli. Byli ważnymi ogniwami w
drużynie to trzeba potwierdzić. Zwłaszcza Grodzicki. Ale przyszedł
na jego miejsce Sadlok. I co? I gówno!!!! Widać, że chłopak
zatrzymał się w rozwoju i z ogromnych nadziei na wybitnego
reprezentanta stał się średniakiem. A jeszcze 2 lata temu było o
nim głośno. Teraz dużo słabszych występów. W ogóle
całą linia obrony zawodzi. Widać, że to Grodzicki był głównym dyrygentem z tylu i wprowadzał spokój. Dobrze, że w bramce
stoi Pesković, on to musi mieć nerwy na kolegów z przodu. To
co w tym sezonie wyprawia często obrona Ruchu, to nie jest
dopuszczalne w II lidze. Marcin Kikut też dużo jeszcze nie
pokazał, a już za nimi 11 meczy w Ekstraklasie. Kolejnym nie
wypałem jest Pavel Sultes. Odpowiedzialni za jego transfer chyba się
pukają w czoło i pytają się co oni zrobili. To od tych trzech
piłkarzy oczekiwało się wiele i niestety zawodzą nas.
Kolejnym problemem są
zapewne kontuzje, które męczą drużynę,ale to nie w tym
jest problem. Problemem jest to, że Ruch ma słabych rezerwowych. W
poprzednim sezonie W.Fornalik operował głównie jednym
składem z kosmetycznymi zmianami i przez to teraz rezerwowi są
słabszymi ogniwami w meczu. Wystarczyła kontuzja Piecha i już było
słabiej w ataku. Choć jedynie udał się dobrze mecz z piastem
,gdzie w dobrej dyspozycji był Kuświk. I p oto sprowadzono
Niedzielana, który chyba wychodzi sobie na murawę, by się
tylko pokazać. On ma już najlepsze lata dawno za sobą i powinien
przejść na emeryturę. Nadmiernie marnuje 100% sytuacje z meczu na
mecz. Może ta kontuzja, której teraz doznał da mu trochę do przemyślenia,
czy już warto angażować się w zawodową piłkę.
Ostatni problem Ruchu to
starość. Pierwszy skład jest stary. Choć na ten sezon się
odmłodził, ale główni piłkarze pierwszej jedenastki są
już w granicach emerytur. Trzeba to zmienić. Zarząd i sam trener
powinien dawać dużo szans młodym piłkarzom z rezerw i szkółek.
Może jest jakiś ukryty diament? Kto to wie. Ale już powinno się w
jakimś stopniu adaptować do wyższego poziomu młodych piłkarzy,
aby mieć dobrych zastępców za kilku weteranów.
Mam nadzieję, że Ruch
stanie na nogi i przynajmniej mocniej powalczy w rundzie wiosennej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz