poniedziałek, 18 lutego 2013

Adieu Wenger?

Arsenal Londyn z roku na rok notuje gorsze wyniki. Nie dość, że z klubu odeszło kilku czołowych graczy, to dodatkowo Kanonierzy przegrywając coraz większą liczbę meczy. Po sobotniej porażce z Blackburn zakończył się sen o Pucharze Anglii i jedynym trofeum do zdobycia został puchar Ligi Mistrzów. Ligę nie biorę pod uwagę, bo wątpię, aby coś skłoniło czołówkę do straty dużej ilości punktów. Triumf w LM także jest daleki, bo trudno Arsenalowi będzie pokonać Bayern Monachium, który w tym sezonie spisuje się fenomenalnie i jest na dobrej drodze do kolejnego mistrzostwa Niemiec. W wyniku zdarzeń na przestrzeni ostatnich lat, może czas powiedzieć francuskiemu trenerowi żegnaj?

Kibice londyńskiego klubu winą Wengera za wszystko i już wieszają go na szubienicy. Pozycja Francuza jest najsłabsza niż kiedykolwiek. W ciągu ostatnich lat znienawidził do siebie więcej osób niż polubił, a wszystko to wina głupich wyprzedaży i zero prób porządnego załatania dziur po sprzedanych piłkarzach oraz naturalnie złych wyników. Ja już wiedziałem, że wszystko się źle skończy, gdy pozwolono na sprzedaż Fabregasa do Barcy. Nie zdziwiło mnie także jak przed tym sezonem został puszczony Van Persi i nie będę w szoku, gdy w najbliższym czasie Arsenal pożegna się z kilkoma innymi piłkarzami, ponieważ po prostu dostaną oferty od lepszych klubów i tam będą chcieli grać. Już wtedy zbierały się ciemne chmury nad głową Arsena,a teraz są to już potężne cumulusy, które zaraz będą pociskały błyskawicami na jego siwiejące włosy.

Kibice chcą nowego sternika Kanonierów, a zarząd pewnie idzie na przeciw im. Jak poinformował "Daily Telegraph" Wengerowi zaproponowano nowy dwuletni kontrakt oraz 70 milionów funtów na transfery. Jeśli to nie jest żadna plotka, to widać po zarządzie, że nadal ślepo ufają francuskiemu szkoleniowcowi i wierzą, że nadal jest przydatny w klubie. Może mają nadzieję, że Wenger będzie drugim Fergusonem? Tylko jest jedno "ale". MU nadal się rozwija, a Arsenal stoi w miejscu, co wynikiem jest osiem lat bez żadnego trofeum. W tym sezonie także na żaden puchar się nie zanosi. W Premier League ma szanse na jedynie 3 miejsce, choć jeśli nadal Arsenal będzie spadał z formą, to mają bardziej szanse na 9 miejsce, które aktualnie okupuje także beznadziejne Liverpool. Na Ligę Mistrzów też nie ma co liczyć, bo Bayern jest bardzo mocny w tym sezonie i wątpię żeby dał się pokonać coraz słabszej angielskiej drużynie.

Niedawno pojawił się temat o planowanych zakupach Wengera, który chce pozyskać Valdesa lub Reine! Któryś z nich miałby zająć miejsce Szczęsnego, który ostatnio przeplata dobre występy z słabszymi, co nie podoba się Arsenowi. Rozumiem, że Wojtek ten sezon ma słabszy, niż poprzedni, ale to nadal jest młody i obiecujący bramkarz, który może osiągnąć wiele. I choć nie jestem jego wielkim fanem, ale uważam, że jest lepszy od Pepa i Victora i zasługuje na miejsce w bramce przynajmniej w Arsenale. Potrzeba zmiany klubu może mieć na niego negatywny wpływ, a odejście Wojtka źle odbije się na postawie Kanonierów. Wenger kupnem, któregoś z tych dwóch bramkarzy zrobiłby z siebie jeszcze większego idiotę i wydałby kolejne pieniądze w błoto. Reina dobre dwa sezony miał kilka lat temu, gdy wygryzł Dudka. A Victor ma 30 la oraz wiele nie musiał robić w bramce Barcy, ponieważ to zazwyczaj Duma Katalonii była przez większość spotkań dłużej przy piłce i oddawała więcej strzałów. Obaj także notują coraz częstsze błędy.

Widać, że ostatnio Francuz jest nerwowy i żyje w stresie. Dał wyładować się emocjom na dzisiejszej konferencji prasowej, związanej z jutrzejszym pojedynkiem z Bayernem. Kilkakrotnie wdał się w niepotrzebną wymianę zdań z obecnymi dziennikarzami. Najbardziej irytowały go pytania o nowy kontrakt i o mecz z Blackburn. Gdy poszło pytanie o te drugie, wykręcał się, że rozmawiają o najbliższym meczu. Ale gdy został wreszcie zapytany o Bayern, odpowiedział że nie ma ochoty rozmawiać o tym klubie. Prawdziwa hipokryzja w wykonaniu Wengera. Ale to tylko oświadczy o tym, że wie co się dzieje i za niedługo może pożegnać się z Arsenalem. Oczywiście jeśli plotka o nowej umowie nie jest prawdziwa.

Jak szybko zakończy się 16-sto letnie panowanie Arsene'a Wengera w Arsenalu? Zarząd powinien poczynić wreszcie poczynić jakieś kroki i wprowadzić trochę świeżego powietrza do szatni. Może to nie wina trenera, że Arsenal notuje kolejny sezon bez trofeum? Ja tylko mogę współczuć kibicom Kanonierów w obecnej sytuacji, bo szkoda mi też trochę Arsenalu. Warto, aby ten klub wrócił przynajmniej do formy z przed kilku lat, kiedy walczyli ostro z Henry'm na czele.

3 komentarze:

  1. Właśnie też na ten temat napisałem na swoim blogu. Nie byłem taki ostry co do Arsena ... liczę na Poldiego. On ma niewyrównane rachunki z Bayernem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzisiaj może się wszystko rozstrzygnąć. Kiepska gra i kiepski wynik, to Moyes w Arsenalu. Chyba?

    OdpowiedzUsuń
  3. Już wszystko wiemy. Arsenal to obecnie bardzo słaba drużyna. O LM w przyszłym sezonie powinni zapomnieć.

    Prośba porządkowa o wyłączenie Captcha na blogu. Tutaj więcej....>

    OdpowiedzUsuń